Nalewka malinowa ma wszechstronne działanie. Świetnie sprawdzi się gdy mamy grypę, anginę lub dopadnie nas przeziębienie. Ma działanie napotne i przeciwgorączkowe a także reguluje prace przewodu pokarmowego. Jeśli cierpimy na anemię lub mamy "rozkołatane" nerwy także możemy po nią sięgnąć.
Mówi się, że najlepszą nalewkę malinową uzyskamy z malin leśnych,
niestety nie dla wszystkich te owoce są osiągalne, dlatego musimy
zadowolić się gatunkami hodowlanymi. Nie powinniśmy również trzymać
nalewki za długo na słońcu, bo traci piękny kolor, ale to dotyczy
wszystkich nalewek. Jednym podobają się
nalewki klarowne, inni nie zalecają ich
filtrowania, bo tracą na walorach smakowych. Możemy np. połowę porcji przefiltrować a połowę nie i porównać smaki ;-). Najlepiej trzymać się
własnego gustu i słuchać co nam podpowiada intuicja i kubki smakowe.
Składniki:
1kg dojrzałych
malin (najlepiej leśnych), 1 litr wódki 48 % ( zrobionej ze spirytusu ), 1 szklanka wody, 15 dag cukru, laska wanilii.
Przygotowujemy wódkę 48%: 500 ml
spirytusu 98% mieszamy dokładnie z 500 ml przegotowanej i przestudzonej wody.
Starajmy się malin nie płukać. Woda
wpływa negatywnie na aromat i smak tych owoców. Jeśli już muszą być płukane, to
najlepiej przez deszcz i to wisząc na krzaku.
Odmierzone maliny wrzucamy do
szklanego słoja, dodajemy rozkrojoną ( wzdłuż ) wanilię i wszystko
zalewamy rozrobionym spirytusem. Słój szczelnie zamykamy i odstawiamy na 2
tygodnie. Starajmy się nie trzymać dłużej malin w alkoholu, ponieważ po tym
czasie z pestek uwalnia się goryczka i wpływa negatywnie na smak nalewki.
Nastaw przecedzamy i filtrujemy przez bibułę filtracyjną, celulozowy filtr
do kawy, bawełnianą watę lub papierowy ręcznik ( bez nadruków! ). To dla
tych, którzy wolą nalewkę filtrowaną, zaś zwolennicy nalewki niefiltrowanej tylko nastaw
przecedzają.
Z wody i cukru gotujemy syrop i odstawiamy do przestudzenia. Nalewkę wlewamy do
ostudzonego syropu i dokładnie mieszamy. Jeśli wolimy nalewki słodsze musimy dodać więcej cukru ( około 40 dag ). Najlepiej syrop wlewać partiami i sprawdzać czy o taką słodycz nam chodzi.
Malinówkę rozlewamy do butelek
i odstawiamy w ciemne i chłodne miejsce na miesiąc.