To idealna, udoskonalona do perfekcji wersja krupniku. Nalewka jest szalenie aromatyczna, bardzo harmonijna w smaku i zapachu ( i nie jest to moja odosobniona ocena). Naprawdę warto!
Ireczku chapeau bas!
Składniki:
1 l spirytusu, 900 ml wody, 900 ml miodu, laska cynamonu, 5
goździków, 1/3 gałki muszkatołowej, 5 ziaren ziela angielskiego, 2 laski
wanilii, skórka z 2 pomarańczy.
Do rondla wlewamy wodę, dodajemy miód, rozkruszoną laskę
cynamonu, rozcięte laski wanilii, goździki, gałkę muszkatołową oraz ziele
angielskie i wszystko razem zagotowujemy. Zdejmujemy z ognia i lekko studzimy. Do
małego słoiczka wrzucamy startą skórkę z pomarańczy, zalewamy małą
ilością spirytusu i odstawiamy na dzień lub dwa.
Do bardzo ciepłego syropu ostrożnie wlewamy spirytus i wszystko dobrze
mieszamy. Przelewamy do słoja i odstawiamy na 2 tygodnie. Po 1 lub 2 dniach ekstrakt
z pomarańczy przecedzamy i wlewamy do krupniku. Po 2 tygodniach nalewkę przecedzamy
i filtrujemy. Przelewamy do butelek i odstawiamy aby dojrzała.
Nie polecam miodu gryczanego, akurat w tej nalewce psuje
walory smakowe;-)