Do melisówki nadają się miody: wielokwiatowy, lipowy, malinowy i akacjowy. Są łagodne w smaku, a więc nie będą dominowały w nalewce i nie przytłoczą aromatu cytryny i muszkatu. Nalewka ma piękny bursztynowy kolor i orzeźwiający bukiet. Dominuje woń cytryny, zaraz za nią odzywa się przyjemnie korzenny aromat muszkatu i delikatny zapach miodu.
Melisa zawiera dużo olejku eterycznego, który działa uspokajająco, pomaga w nerwicy żołądka, w dolegliwościach jelitowych ( rozkurcza, działa żółciopędnie ) oraz poprawia trawienie.
Butelki zamykamy, możemy zalakować i odstawiamy w ciemne, chłodne miejsce na 2 miesiące.
Melisa zawiera dużo olejku eterycznego, który działa uspokajająco, pomaga w nerwicy żołądka, w dolegliwościach jelitowych ( rozkurcza, działa żółciopędnie ) oraz poprawia trawienie.
Składniki:
1 szklanka zielonych listków melisy ( upchanych- użyłam 15
dag ), 15 listków mięty, kawałek kory cynamonu ( 3-4 cm ), szczypta
kwiatu muszkatołowego ( użyłam 2 kwiatów ), sok i otarta skórka z 1 cytryny, 1
szklanka jasnego miodu, 2 łyżki cukru, 500 ml spirytusu 96%, 375 ml wody ( 1 ½ szklanki
).
Wodę zagotowujemy z cukrem, wrzucamy cynamon ( w kawałku ), listki mięty i
melisy, dokładnie mieszamy aby wszystkie listki się sparzyły, przykrywamy i na
maleńkim ogniu trzymamy 15 minut. Zioła mają parzyć się powoli, nie mogą się
gotować. Rondel zdejmujemy z ognia i napar odstawiamy do wystudzenia ( pod przykryciem ). Wystudzony napar
przecedzamy a melisę dokładnie odciskamy i całość filtrujemy. Z wyszorowanej i
wyparzonej cytryny ścieramy skórkę i wyciskamy sok ( pestki wyrzucamy ).
Przefiltrowany napar łączymy z sokiem i skórką cytrynową, przelewamy do
szklanego słoja i dodajemy miód. Wszystko dokładnie mieszamy, wsypujemy
rozgniecione w moździerzu płatki kwiatu muszkatołowego ( jeśli nie mamy, możemy
użyć świeżo zmielonej gałki muszkatołowej ) i spirytus. Ponownie dokładnie
mieszamy, słój szczelnie zamykamy i odstawiamy w ciepłe miejsce ( temperatura
pokojowa ) na 2 tygodnie. Co 3 dni lekko potrząsamy słojem. Nastaw
przefiltrowujemy przez gęste płótno, bibułkę filtracyjną, celulozowy filtr do
kawy, bawełnianą watę lub biały papierowy ręcznik kuchenny ( bez nadruków! )
prosto do butelek.
Butelki zamykamy, możemy zalakować i odstawiamy w ciemne, chłodne miejsce na 2 miesiące.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz