Smak miodu i masy karpatkowej, przełamany czarną czekoladą i
aromatem pomarańczy.
Ciasto:
44 dag mąki, 20 dag
cukru pudru, 2 łyżki miodu, 3 jaja, 2 łyżeczki sody.
Miód podgrzewamy, ucieramy z jajami i cukrem pudrem. Mieszamy
z przesianą mąką wymieszaną z sodą i odstawiamy na godzinę. Ciasto dzielimy na
3 części i pieczemy 3 złote placki w 180 C.
Masa:
2 budynie, 25 dag miękkiego masła, 25 dag cukru pudru, 16 g cukru
waniliowego, olejek śmietankowy.
W rondlu zagotowujemy 500 ml mleka, budyń ( razem z cukrem
waniliowym ) rozrabiamy w połowie szklanki mleka a następnie dolewamy tyle mleka
aby szklanka była prawie pełna. Gotujemy budyń, dodajemy kilka kropli olejku
śmietankowego i odstawiamy aby wystygł. Miękkie masło ucieramy z cukrem pudrem,
wciąż mieszając dodajemy zimny budyń. Masę dzielimy na 2 części.
Dodatkowo:
6 łyżeczek miodu, czekolada gorzka, skórka z 1 pomarańczy, 2
łyżki mleka, 1 łyżka masła.
Podgrzewamy 3 łyżeczki miodu, wylewamy miód na pierwszy blat
ciasta i rozsmarowujemy połowę kremu. Przykrywamy drugim blatem ciasta,
polewamy kolejnymi 3 łyżeczkami podgrzanego miodu i rozsmarowujemy pozostały
krem. Układamy trzeci blat ciasta, lekko przyciskamy i wstawiamy do lodówki. W
tym czasie przygotowujemy polewę. Na parze topimy łyżkę masła z 2 łyżkami mleka
i całą czekoladą oraz startą skórką z 1 pomarańczy. Polewę wylewamy na ciasto, miodowca
wstawiamy na noc do lodówki i gotowe!
Ubóstwiam takie ciasto, miodowe i kremowe, pycha ;) Pozdrawiam, gingerbreath.blox.pl
OdpowiedzUsuńOch, patrząc na Twoje ciasto czuję już powoli zapach świąt:)
OdpowiedzUsuń