Składniki:
1 kg śliwek węgierek, 2 łyżki rodzynek, 10 dag suszonych
śliwek ( bez pestek ), 1 duża laska wanilii, 50 dag cukru, 500 ml spirytusu, 500 ml
wódki, 3 pestki ze śliwek, 1 cytryna.
Umyte i osuszone śliwki węgierki rozcinamy na pół i pozbawiamy
pestek, 3 pestki zachowujemy. Rodzynki i suszone śliwki płuczemy i osuszamy na
papierowym ręczniku. Do słoja wrzucamy węgierki, 3 pestki, rodzynki i suszone
śliwki, całość zasypujemy cukrem, zalewamy spirytusem, szczelnie zamykamy i
odstawiamy na 3 tygodnie ( co jakiś czas potrząsamy słojem ). Po tym czasie
płyn zlewamy a owoce zalewamy wódką, dodajemy rozciętą laskę wanilii i sok z
cytryny, odstawiamy jeszcze na 2 tygodnie. Ponownie zlewamy płyn z owoców,
obydwa płyny mieszamy, filtrujemy i rozlewamy do butelek. Odstawiamy na 6
miesięcy w ciemne, chłodne miejsce.
Jeeej...ta nalewka musi przefantastycznie smakować. Dobrze,że przepis publikujesz właśnie teraz. Zrobię ją na pewno mając nadzieję,że do Świąt uda jej się 'dojrzeć' :)
OdpowiedzUsuńto musi być przepyszne!
OdpowiedzUsuńPiękny, głęboki kolor... Podejrzewam, że nalewka ta smakuje równie cudownie, jak wygląda! Jak dobrze, że teraz mamy sezon śliwkowy- jutro zaczynam zabawę z tym przepisem. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuń