Sezon różany w pełni!
Wodę z cukrem zagotowujemy i studzimy. Owoce róży kilkukrotnie płuczemy w wodzie i osączamy a następnie przekręcamy przez maszynkę z sitkiem o dużych oczkach. Owoce pigwowca przekrajamy, pozbawiamy gniazd nasiennych i razem ze skórką kroimy w kostkę. Różę i pigwowca wrzucamy do butla, wlewamy syrop z wody i cukru, oraz 4 dni wcześniej rozrobione drożdże z pożywką ( według przepisu na opakowaniu ). Butel stawiamy w ciepłym miejscu na 6 tygodni. Do prawidłowego przebiegu fermentacji najwłaściwsza jest temperatura od 18 do 22 C, przy czym na początku fermentacji temperatura nastawu może dochodzić do 25 C. Naczynie napełniamy do 2/3 objętości. Butel musi być szczelnie zamknięty, aby chronić zawartość przed dostępem powietrza i drobnoustrojów. Ponieważ w czasie fermentacji wydziela się duża ilość dwutlenku węgla, który musi mieć ujście na zewnątrz, przez korek wprowadzamy do butla rurkę fermentacyjną, a miejsce wokół rurki zalewamy stearyną. Rurkę napełniamy wodą z dodatkiem spirytusu.
Składniki:
2 kg owoców dzikiej róży, 1 kg owoców pigwowca, 10 l wody, 3
kg cukru, drożdże tokaj z pożywką.
Wodę z cukrem zagotowujemy i studzimy. Owoce róży kilkukrotnie płuczemy w wodzie i osączamy a następnie przekręcamy przez maszynkę z sitkiem o dużych oczkach. Owoce pigwowca przekrajamy, pozbawiamy gniazd nasiennych i razem ze skórką kroimy w kostkę. Różę i pigwowca wrzucamy do butla, wlewamy syrop z wody i cukru, oraz 4 dni wcześniej rozrobione drożdże z pożywką ( według przepisu na opakowaniu ). Butel stawiamy w ciepłym miejscu na 6 tygodni. Do prawidłowego przebiegu fermentacji najwłaściwsza jest temperatura od 18 do 22 C, przy czym na początku fermentacji temperatura nastawu może dochodzić do 25 C. Naczynie napełniamy do 2/3 objętości. Butel musi być szczelnie zamknięty, aby chronić zawartość przed dostępem powietrza i drobnoustrojów. Ponieważ w czasie fermentacji wydziela się duża ilość dwutlenku węgla, który musi mieć ujście na zewnątrz, przez korek wprowadzamy do butla rurkę fermentacyjną, a miejsce wokół rurki zalewamy stearyną. Rurkę napełniamy wodą z dodatkiem spirytusu.
Po 6 tygodniach wino ściągamy a moszcz wyrzucamy. Butel należy
napełnić prawie pod sam korek, aby pozostawić jak najmniej powietrza, sprzyjającego
kwaśnieniu wina. Wino odstawiamy w chłodne miejsce na 1-2 tygodnie, a kiedy
osad opadnie ściągamy rurką płyn, a osad wyrzucamy. Rozlewamy do butelek i odstawiamy
na minimum 3 miesiące aby wino dojrzało. Wino zlane po ukończeniu fermentacji
jest winem młodym i nie wykazuje jeszcze specyficznego smaku i aromatu, czyli
nie ma tzw. bukietu. Powstaje dopiero w miarę jego przechowywania. Starzejąc
się nabiera łagodnego smaku, traci smak surowizny i wytwarzają się w min
związki chemiczne decydujące o bukiecie wina.
Z tego przepisu powstaje wino wytrawne, jeśli chcemy uzyskać
wino słodkie, musimy dodać więcej cukru,
ale dopiero po zakończeniu fermentacji, kiedy wino już zlejemy, inaczej cukier zostanie
przerobiony na alkohol. W tym celu bierzemy trochę wina, podgrzewamy i
rozpuszczamy w nim cukier a następnie studzimy i mieszamy z pozostałym winem. Syrop
dodajemy stopniowo, aż do uzyskania właściwego smaku.
Najwłaściwszym miejscem przechowywania butelek z winem jest
piwnica o stałej temperaturze 10-12 C.
piękne zdjęcia, jak z jakiegoś magazynu kulinarnego!
OdpowiedzUsuńTak pięknie wygląda, że z największą przyjemnością wypiłabym kieliszeczek:) Kiedyś z pewnością wypróbuję przepis!
OdpowiedzUsuńPo prostu: łał... Ależ to wino ma kolor...
OdpowiedzUsuńCudowne zdjęcia, spokojnie mi wystarczą, nawet nie muszę pić tego trunku :-)
OdpowiedzUsuń